Zakres wiedzy i umiejętności wymaganych do uzyskania świadectwa starszego marynarza. A. Wymagana wiedza (2 egzaminatorów) I. Ogólne wiadomości o statku i jego obsłudze. Podstawowe wiadomości o statku żeglugi śródlądowej, jego wyposażeniu i konserwacji. Typy i rodzaje statków żeglugi śródlądowej, pływalność i stateczność
Vademecum marynarza pokładowego - Pytania i odpowiedzi Zastanawiasz się jak poprawnie użytkować zakupiony produkt? Porady na forum naszych ekspertów w mig rozwieją Twoje wątpliwości! Pytania i Odpowiedzi pomogą użytkownikom serwisu w poprawnym korzystaniu i cieszeniu się z nowo zakupionych produktów.
posiadanie świadectwa marynarza wachtowego, dodatkowej 36-miesięcznej praktyki pływania na statkach morskich w żegludze międzynarodowej w dziale pokładowym, w tym co najmniej 12 miesięcy praktyki pływania na morskich statkach handlowych o pojemności 500 BRT i powyżej oraz ukończenie kursu w ośrodku szkoleniowym i złożenie egzaminu
Praca na statku – Poradnik od Zera do Oficera cz. 1; Praca na morzu / statku – Poradnik od Zera do Oficera cz. 2; Niewątpliwym jest, że do pracy na morzu należy być bezwzględnie zdrowym i to zdrowie należy sprawdzać nie rzadziej niż co dwa lata. Służy do tego świadectwo morskie wystawiane przez odpowiedniego medyka.
Pomożemy Ci zdać morskie egzaminy po angielsku, takie jak Seagull, CBT, CES, ECDIS itp. oraz innych krajach…. Pomagamy każdemu marynarzowi, który musi zdać morskie testy Seagull CBT CES po języka angielskiego. Skontaktuj się z nami za pośrednictwem WhatsApp, Telegram, Disquss, a pomożemy Ci zdać test i znaleźć pracę na morzu.
Egzamin teoretyczny na poziomie pomocniczym w dziale pokładowym na świadectwo marynarza wachtowego odbędzie się w Szczecinie, Kapitanat Portu Szczecin ul. Jana z Kolna 9, sala 109, w dniu 24.03.2022 o godz. 09:00 Zbiórka przy portierni o godz. 08:50 UWAGA ! Osoby zdające zobowiązane są do posiadania własnych maseczek oraz długopisów.
19. Zabierz ze sobą przekąskę. Egzamin na członka rady nadzorczej spółki Skarbu Państwa trwa łącznie 150 min. Gwarantuję, że w trakcie rozwiązywania testu zgłodniejesz. Ze względu na fakt, że nasz mózg do sprawnej pracy potrzebuje regularnych dostaw glukozy to dobrym rozwiązaniem będzie zabranie ze sobą przekąsek bogatych w
Egzamin na poziomie pomocniczym w dziale pokładowym na świadectwo: - marynarza wachtowego - starszego marynarza 28 03.10.2018 Gdynia Egzamin na poziomie pomocniczym w dziale maszynowym na świadectwo: - motorzysty wachtowego - starszego motorzysty - elektromontera 29 03.10.2018 Gdynia - Egzamin na odnowienie dyplomu w dziale maszynowym
40 02.02.2021 Szczecin Egzamin na poziomie operacyjnym w dziale pokładowym 41 02.02.2021 Szczecin Egzamin na poziomie zarządzania w dziale pokładowym w żegludze międzynarodowej 42 02.02.2021 Szczecin Egzamin na dyplom szypra I klasy żeglugi krajowej 43 02.02.2021 Szczecin Egzamin na dyplom szypra II klasy żeglugi krajowej
Podsumowując, przedstawione powyżej zasady są elementarną wiedzą każdego oficera wachtowego, a nawet doświadczonego marynarza. Nie bez powodu często porównywałem je do ruchu drogowego. To też trochę tak jak z jazdą na rowerze, jak się człowiek nauczy , to będzie robić pewne rzeczy automatycznie.
iOi5. Zapraszamy na stacjonarny kurs kwalifikacyjny w Gdańsku członka załóg statków morskich: Marynarza Wachtowego Program kursu obejmuje m. in.: Podstawy nawigacji, kształt i wymiary ziemi oraz współrzędne geograficzne, Określanie kierunku na morzu, systemy liczenia kierunku Przepisy o zapobieganiu zderzeniom na morzu Międzynarodowe prawo drogi morskiej (COLREG) Łączność morska, Międzynarodowy Kod Sygnałowy MKS, procedura użycia flag MKS Język angielski, standardowe zwroty proceduralne w łączności na morzu Przewozy morskie, materiały sztauerskie i separacyjne, Statkowe urządzenia i osprzęt przeładunkowy, rodzaje i przeznaczenie Podstawowe urządzenia nawigacyjne, kompas magnetyczny i żyrokompas, autopilot Systemy radionawigacyjne Budowa i teoria okrętu, konstrukcja kadłuba, wiedza okrętowa Zasady bezpieczeństwa i higieny pracy na statku Kurs trwa 98 godzin. Prowadzony jest w formie wykładów, warsztatów, ćwiczeń i pokazów. W dniach 29-08-2022 - 09-09-2022 szkolenia stacjonarne w Gdańsku. Jeden dzień (zostanie ustalony) symulator w Gdyni. *Cena 3500 zł może ulec obniżeniu, o ile zgromadzimy większą grupę kursantów. Uczestnik kursu otrzyma wtedy zwrot nadpłaconej kwoty. Świadectwo marynarza wachtowego uprawnia do zajmowania stanowisk: 1. marynarza wachtowego – na każdym statku, 2. kierownika statku o długości do 9 m i mocy silnika do 200 kW w żegludze krajowej bez prawa przewozu pasażerów, z tym że jeżeli moc silnika przekroczy 100 kW – pod warunkiem zdania egzaminu z zakresu obsługi silników spalinowych; Nie znalazłeś terminu, który Ci pasuje ? Skontaktuj się z nami, postaramy się zorganizować szkolenie w dogodnym dla Ciebie terminie.
Witam wszystkich,Utworzyłem to konto celem, podzielania się z wami paradoksem w polskim prawie. Z tego co zauwarzyłem na forum nie że jestem z wykształcenia marynarzem, pracującym zawodowo, chciałem uzyskać patent sternika motorowodnego, czyli najniższy z patentów motorowodnych na podstawie uprawnień zawodowych, lecz zgodnie z ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPORTU I TURYSTYKI1) z dnia 9 kwietnia 2013 r. w sprawie uprawiania turystyki wodnej, nie mogę się ubiegać o wyżej wymieniony patent, natomiast mogę o patent motorowodnego sternika morskiego, który w hierarchii patentów pozwala na więcej i jest nadrzędny co do tego o który się ubiegać chciałem. Wszsytko fajnie, ale pojawiło się jedno ale..Rozporządzenie mówi w następujący sposób kto może się ubiegać o taki patent (morski sternik motorowodny), a zatem, osoba która: 1. ukończyła 18. rok życia 2. odbyła co najmniej dwa rejsy po wodach morskich w łącznym czasie co najmniej 200 godzin żeglugi 3. zdała egzamin z wymaganej wiedzy i umiejętnościZ dodatkowym zastrzeżeniem co do: 1. Osoby mające uprawnienia do kierowania okrętami albo statkami w żegludze morskiej uzyskane w Marynarce Wojennej, Straży Granicznej, Marynarce Handlowej, służbie ratowniczej SAR lub rybołówstwie morskim mogą uzyskać bez konieczności zdania egzaminu patent motorowodnego sternika morskiego. 2. Osoby, o których mowa w ust. 3 i 4, w zależności od spełnienia wymagań określonych w § 9 ust. 1 pkt 2 albo § 10 ust. 1 pkt 2, dotyczących liczby rejsów i czasu żeglugi, mogą uzyskać odpowiednio patent morskiego sternika motorowodnego albo kapitana motorowodnegoCzyli teoretycznie powinienem przedstawić mój wyciąg pływania, na podstawie książeczki żeglarskiej, lub umowy o prace o zajmowanym stanowisku. W ten sposób powinienem otrzymać patent, jednakże Regulamin PZMNM, który według związku jest na podstawie wyżej wymienionego rozporządzenia, dodał jeszcze jeden wymóg, którym jest wyodrębnienie, na jakich jednostkach takowy staż, czyli 200 godzin w dwóch rejsach może się odbywać. Powołując się tutaj na ustawę o żegludze śródlądowej z dnia 21 grudnia 2000 r., która definiuje statek jako:1. o napędzie żaglowym (jachtów żaglowych), które mogą być wyposażone w pomocniczy napęd mechaniczny 2. o napędzie mechanicznym (jachtów motorowych), w tym także skuterów wodnych, łodzi pneumatycznych i poduszkowców 3. o napędzie innym niż żaglowy lub mechanicznyMożna to rozumieć w następujący sposób, praktyka na statkach handlowych, okrętach, statkach w służbie państwa itd. nie jest brana pod uwagę. Co jest zatem wliczane? Skuter wodny, łódź pneumatyczna, łódź żaglowa i o zgrozo ROWEREK WODNY ( statek o napędzie inym niż żaglowy lub mechaniczny) . Jak by tego było mało, jako osoba ubiegająca się o patent motorowodny, jeśli zdobędę praktykę na łodzi żaglowej, uzyskam patent motorowodny. Gdzie oba rodzaje łodzi można powiedzieć rządzą się własnymi prawami, zarówno w manewrowaniu jak i problemem w przypadku rozporządzenia jest fakt, kto może ubiegać się o wydanie patentu sternika motorowodnego, bez egzaminów i kursów, na podstawie uprawnień zawodowych. A mianowicie są to osoby, które: „Osoby posiadające zawodowe uprawnienia do kierowania statkami żeglugi śródlądowej mogą uzyskać bez konieczności zdania egzaminu patent sternika motorowodnego” Jaki z tego wniosek? Dla przykładu starszy marynarz żeglugi śródlądowej, może taki patent uzyskać, natomiast starszy marynarz morski już nie. A jak w takim razie wygląda sprawa z wymianą na podstawie uprawnień zawodowych między żeglugą śródlądowa a morską?Aby uzyskać świadectwo starszego marynarza żeglugi śródlądowej należy spełnić jedno z wymagań :...2. posiadanie co najmniej świadectwa marynarza wachtowego w żegludze morskiej, w dziale pokładowym albo...Jak widać działa praktycznie na zasadzie wymiany jedne do jednego, bez zbędnych egzaminów i kursów. Wtedy też po uzyskaniu starszego marynarza w żegludze śródlądowej, mogę również uzyskać patent sternika motorowodnego. Oczywiście teraz jest to droga na około, wiążąca się w kosztami też chciałbym zwrócić uwagę na to po co tak naprawdę jest związek i co ma w swoim statucie, a mianowicie jest po to aby, promować sporty motorowodne jak i wzbudzać zainteresowanie gospodarką wodną. Swoim podejściem i utrudnionym sposobem uzyskiwania patentów, nie przyczyniają się w sposób pozytywny do promowania swojej i Panowie, czy ten cały związek musi wydwać te dokumenty? toć oni rządzą się jak chcą, czy ktokolwiek w ogóle czytam z nich te bezsensowne przepisy?Czy ktoś z was równierz zauważył te absurdy? jak z tym walczyc ?przepraszam za tak długi teskt ale musialem to z siebie wyrzucić
Widok (7 lat temu) 2 marca 2015 o 09:45 Opinie do artykułu: Doświadczeni marynarze rozchwytywani, młodzi przegrywają z tanią siłą roboczą z Azji. Niewielu armatorów chce tracić czas na wyuczenie kolejnego marynarza, za to każdy chętnie weźmie już człowieka z doświadczeniem. Króluje zasada - im prostszy statek, tym większa konkurencja, szczególnie ta z Azji, im większe doświadczenie na jednostkach specjalistycznych, tym wyższe wynagrodzenia i większy wybór ofert. Osoby ze stażem mogą liczyć na wynagrodzenie kilkukrotnie wyższe niż na na brak pracy nie narzekają, ale... aby kariera marynarza potoczyła się ... 0 0 ~Czif (7 lat temu) 2 marca 2015 o 10:00 Kontrakty 4-6 miesięcy??? to chyba tylko jako kadet, oficerska kadra od 2/2 tyg. do 6/6 tyg. max., nikt normalny nie popłynie na 4-6 miesięcy. 21 103 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 10:10 10 k netto to trochę mało albo skubią was agenci i armatorzy ... ~5k $ na miesiąc to minimum ... 25 2 ~chryniu (4 lata temu) 17 grudnia 2017 o 00:47 inżynier budownictwa ta ja szczur lądowy jestem raz w miesiącu w pl, a robie w zurychu, mam 7k cHF 0 0 ~Lis (7 lat temu) 2 marca 2015 o 10:18 Wszystkowiedzący! "Czifie", raczej z tej branży to Ty nie jestes...... 28 6 ~bs (7 lat temu) 2 marca 2015 o 11:38 taki czif co wyzej sr..a niz d..e ma zapomnialo sie widac jak to bylo zanims ie czifem zostalo..no chyba ze kolega tylko w bialych rekawiczkach od kadeta prowadzony za raczke przez ciocie z dzialu crewingu poszedl z bomby na offsiury..i teraz jak w tytule :) 24 2 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 11:36 taaa jasne, 6 tygodni na kontenerowcach pływających do Azji, nikt nie weźmie na tak krótko, najkrótsze rejsy to 3 misiące. 36 0 ~fsdfd (7 lat temu) 2 marca 2015 o 11:37 Taaa jasne, na kontenerowcach pływającyc do azji 6 tygodni? Najkrótszy możliwy termin to 3 miesiące. 21 0 ~navi (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:47 Czif ???? A co to za stanowisko jełopie Jaka pisowania taka i wiedza na temat kontraktów, oczywiście są armatorzy z krótkimi kontaktami dla oficerów ale są też tacy gdzie kontrakty są 4- a nawet 6 miesięczne 9 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 23:24 zapytaj się durniu jakie kontrakty sa w Polmarine n masówce... to zobaczysz swoje 6tygodni.. al bo w Dole 5 0 ~aaa (7 lat temu) 3 marca 2015 o 00:52 kontrakty Mówisz o pracy na offshorach. Na pozostałych statkach oficerka jedzie na 4 miesiące, a szeregowka na 6. 9 0 ~AB (7 lat temu) 3 marca 2015 o 01:00 Niekoniecznie na wszystkich cargo szeregówka ma 6 miesięczne kontrakty. Pracuje na Ro-Ro, kontrakty 2 miesięczne. 6 0 ~Marynarzowa (5 lat temu) 14 listopada 2016 o 10:44 Kompletna bzdura !Autor chyba pojęcia nie ma na temat pływania i pracy na morzu , bujający w obłokach. 0 0 ~tak ajk wiekszosc emigrantów (7 lat temu) 2 marca 2015 o 10:23 Tania siła robocza, 10 tysięcy to ma sprzątaczka z Polski na Zachodzie. Przenosi się z całą rodziną i nie ma żadnej rozłąki!! 55 13 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 11:39 sprzataczka w norwegii (164,02 NOK / h) NOKPLN = 0,48 w PLN na godzinę = ~76 PLN brutto W PLN miesięcznie = 76 + 160h = 12 160 PLN brutto Bilet na 10 marca w jedną stronę do OSLO Wizzairem- 118 PLN i co, spakowany/a ? 16 6 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 11:44 ale ale ale nei wszyscy chca sie przenosic za granice... 11 4 ~anonim (6 lat temu) 18 lutego 2016 o 14:04 nie wszyscy chcą sprzątać kible zacznijmy od tego.. 3 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 14:56 ok nawet z dużym rozmachem :) 12 000 - 50% z tych 12 000 = 6 000 które zostaje w ręce :) przy zalozeniu ze zarabiasz 3000 w polsce - to tam masz z pocałowaniem 2x więcej :) byłem w UK i dokładnie tak samo mówili, odejmij koszsty itd - nie oplaca się , ale po roku już wszyscy chcieli ze mna jechac :) teksty z kosztami rzucają Ci co nigdy nie byli :) 13 3 ~sdf (7 lat temu) 2 marca 2015 o 15:51 glupoty pisze Co ty pierd...? Po pierwsze godzin w miesiacu bedzie 150, max 157,5 co daje okolo 25000 NOK, po odjeciu podatku okolo 17500 NOK, odejmij wynajecie najtanszego mieszkanka, nastepne 8000 NOK, odejmij jedzenie, nastepne 4000-5000 NOK, odejmij bilety itp to zostaje Ci wielkie nic. Ze stawki sprzataczki jesli masz farta i robisz pelen etat to wychodzisz na zero pratkycznie zyjac normalnie. Nie wspomnialem o kursach jezyka, ciuchach, przelotach do kraju itp. bo na to Cie nie stac. Oczywiscie mozna zjechac z kosztow, wynajmujac pokoj (4000 NOK), jedzac shitowe zarcie itp. ale czy warto? Hmmm Norwegia jest krajem w ktorym mozna dobrze zarobic ale trzeba miec konkretny fach w reku. pzdr 20 3 ~pw (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:17 Zgadzam się z powyższym... Koszty życia na zachodzie są znacznie wyższe. I nie mówię tutaj o opcjach wynajmowania pokoju w 5 osób i żywienia się najtańszym żarciem z supermarketu. Jeżeli chcesz mieszkać w mieście i wykonywać prozaiczne czynności: czasem wyjść ze znajomymi, korzystać z transportu publicznego - wtedy się dowiesz że liczenie sobie że "zarabiam 12k PLN w xxx kraju" nie ma sensu. UK (zwłaszcza mówiąc o Londynie) jest znacznie droższe od czegokolwiek w Polsce. W Norwegii za pizzę zapłacisz ze 130-160 NOK za osobę (czyli ok 70 PLN). Nie mówię o opiece medycznej, dentystycznej itd - bo to jest po prostu bardzo droga. 8 2 ~Seaman (3 lata temu) 21 września 2018 o 14:49 Powietrzem żyjesz? Za 6000 z rodziną to ciężko się w Warszawie utrzymać, nawet mając mieszkanie. A co dopiero w Norwegii. Sprzątaczka w żadnym kraju nie ma kokosów, bo to może robić każdy. 0 0 ~anonim (7 lat temu) 3 marca 2015 o 14:17 A ty? 1 0 ~A/B RAFI (6 lat temu) 10 września 2015 o 22:13 K....WA GDZIE 10000 TYS ZA SPRZĄTACZKĘ HA HA Niemka może tyle zarabia chłopie policz koszta za wynajęcie mieszkania ,jedzenie inne opłaty......Realia tam są inne niestety tylko wykwalifikowanie osoby ze znajomością języka mogą liczyć na duże zarobki jak pracownik obsługujący morski terminal paliwowy w Hamburgu pracujący 10 lat w firmie znający język i nie wynajmujący mieszkania zarabia 3200 SKĄD TWOJE INFORMACJE NA TEMAT ZAROBKÓW!!!!!! 2 1 ~chryniu (4 lata temu) 17 grudnia 2017 o 00:59 szwajcaria minimalna 3800CHF sprzątaczka ochraniacz sprzedawca 0 0 ~Kuba (7 lat temu) 2 marca 2015 o 10:41 Gdzie szukać pracy na Cruiserach? Gdzie można znaleźć pracę na statku wycieczkowym jako kelner, sprzątacz na cruiserach? Ktoś może wyrazić opinię na temat rzeczywistych warunków pracy (realia: pensje, czas pracy, na co uważać itp.). Z góry dzięki za pomoc :) 9 1 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 10:46 Na wielkie cruisery? Musisz szukac na filipinach, badz indiach. Bialych na takie stanowiska nie biora. Chyba, ze Cie kreci 10 miesieczny kontrakt i wynagrodzenie 800 dolarow miesiecznie. Jak znasz dobrze angielski to chwytaj za telefon i dzwon do armatorow do dzialu zajmujacego sie crewingiem 22 2 ~ster. (7 lat temu) 2 marca 2015 o 12:02 Astral Crewingowa Crystal Cruises biuro w Norwegii dla kelnerów z angielskim 6 3 ~pcs (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:52 a ty z palmy się urwałeś czy co wejdz sobie na Portal Morski tam jest forum dotyczące pracy na wszystkich statkach . 4 1 ~tag (7 lat temu) 2 marca 2015 o 20:13 wycieczkowiec szukaj w Pucku ... 4 1 ~Roman (7 lat temu) 2 marca 2015 o 20:28 Nie będzie łatwo.. Nie będzie łatwo konkurować Tobie z pracownikami z dalekiego wschodu. Chyba że jesteś gotów wyjechać na 10 - cy za 1500 USD/ m-c. Moja firma posiada 10 cruiserów i na wszystkich pracują Filipini, India, Sri Lanka itd. 9 0 ~Na NCL kiedys (7 lat temu) 3 marca 2015 o 00:10 Kuba, wybij sobie z glowy prace na cruisach. Glupiego robota. Praca od 12 do 14 godzin dziennie we wszystkie dni tygodnia. Na poklad nie wolno wchodzic co by dziani pasazerowie i pasazerki nie ogladaly kocmolucha z maszyny ktory wyszedl sie przewietrzyc. Jest na rufie jeden poklad ponizej gdzie slonce nie dochodzi. Plywalem na jednym ze statkow NCL (Norwegian Caribbean Lines) to wiem. Po pracy o schodzisz a w pentrze juz nic nie ma do jedzenia. I tak glodny dosypiasz do rano na sniadanie i dalej do roboty. A zarobki dobre sa tylko dla norweskich oficerow....... 11 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 11:50 Rany... 48% ludzi sprzedałoby rodzinę za 10 tys netto. Już wiem czemu tak mało zarabiacie... 32 9 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:26 uprzejma uwaga Polak sprzeda własną córkę za odpowiednią kasę... 6 3 ~matka (7 lat temu) 2 marca 2015 o 12:33 Ahh Mój mąż też był na kontrakcie (na całe szczęście raz) na 5 miesięcy i pamiętam te telefony, kiedy dzieci rozmawiały z Tatą i ciągle padało pytanie "Tatusiu kiedy wrócisz"? I pytanie córki: "dlaczego Tatusia tak długo nie ma". Następnym razem powiedziałam do męża" Wiesz co mam gdzieś te pieniądze najważniejsze byś był w domu z nami a z tym co zarobisz tutaj damy sobie jakoś radę - bo ważniejszy jest uśmiech dzieci aniżeli pełne konto... Tylko każdy z nas świadomie musi podejmować takie decyzje by później nie lamentować jak jest ciężko w tym kraju.. I jako rodzina jesteśmy szczęśliwi..Nie zawsze można przeliczać wszystko na pieniądze. 113 14 ~km (7 lat temu) 2 marca 2015 o 13:02 Prawidlowa reakcja. Pieniadze nigdy nie powinny stac wyzej od rodziny. Moj ojciec plywal jako kapitan , pensja rzedu 7000$ miesiecznie ale co z tego skoro wychowywala mnie tylko matka ? teraz ojciec jest na emeryturze i czuje sie obco w domu, nie mowiac o tym, ze po prostu jest "zacofany" bo na statku to, na statku tamto. Nie wierzcie rodzinom, ktore beda wam wciskac kit jacy to sa szczesliwy kiedy ojca nie ma przez wiekszosc roku w domu. To jest wszystko krotka pilka zanim pieniadze sie znudza a przyjdzie rutyna. 40 8 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:18 . Mylisz się. Mężczyzna jest dawca genów i dostarczycielem kasy. 8 14 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:27 . Na ogół żoneczka z dziećmi w tym czasie trwoni pieniądze u mamusi i tatusia. My, frajerzy, pracujemy na teściów! 12 9 ~Normalny (3 lata temu) 28 października 2018 o 16:32 Widziały gały Jak sobie wziąłeś kurkiszona za żonę to pretensja do siebie. A może zadna normalna cię nie chciała, tylko takie co na kasę lecą. 1 0 ~marinero (7 lat temu) 2 marca 2015 o 14:11 cos za cos Nie mozna tak uogolniac. Jestem po naszej gdynskiej szkole i pracuje juz ladnych pare lat na morzu. Na poczatku bylo milo i przyjemnie bo pieniazki cieszyly i bylem kawalerem. Teraz zona i dzieci i jest ciezej. To jest kwestia wyboru. Pieniadze musze byc duze zeby taki wybor moc podjac. Pracuje teraz na platformie (semi-sub) i kasa jest bardzo dobra. Rotacja 4/4 tak wiec powiedzmy ze spedzam pol roku w domu i pol roku w pracy (powiedzmy bo do tego dochodza podroze i kursy - bardzo duzo kursow). Nie jest lekko tak zyc na pewno i mi i zonie i dzieciom pewnie ale z drugiej strony nie mam zadnego klopotu jezeli chodzi o finanse. Wiem ze pieniadze to nie wszystko (czytalem ten post u gory ktory napisala corka marynarza. Troszke to niesprawiedliwe z jej strony bo dzieki temu ze tata plywal ona miala wszystko w domu co chciala. OK nie miala taty na codzien ale cos za cos. Nie wiem co by mowila i wolala gdyby jej maz przynosil do domu 2000zl i trzeba by codziennie kabinowac co kupic wszystko liczyc itd. Oczywiscie jezeli maz dobrze zarabia to wtedy mozna latwo pisac ze plywanie to glupota!) ale wiele rodzin ma problemy i wiem z doswiadczenia ze sa mniej szczesliwi niz takie rodziny ktore zyja w rozlace. Wielkim plusem jest to ze po 10 latach tutaj moge isc na emeryture i spokojnie zyc z oszczednosci. Trzeba madrze inwestowac i wydawac ;) Nie bede pisac ile zarabiam bo to tylko dolewa oliwy do ognia. Zarabiam sporo ale jest to pensja oparta na moim doswiadczeniu i wiedzy. To tyle. Czekam teraz na zolc wylana na mnie :) 46 8 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:29 ? Jaką emeryturę? Twoje pieniądze trwoni zona z teściową... Będziesz harował na platformie aż zmarnujesz zdrowie. 7 16 ~m. (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:52 ?? Klasyczna odpowiedz... Sprawdz lepiej swoja tesciowa czy zone bo takie pewnie masz doswiadczenie skoro tak piszesz. Kto powiedzial ze ja haruje? Napisalem przeciez ze placa mi za doswiadczenie i wiedze a nie za prace fizyczna. Jest stres ale to mysle wystepuje w kazdej pracy i na kazdym stanowisku. Pozdrawiam z pracy :) 14 1 ~tut (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:17 Tak. Faktycznie wystarczy może trochę więcej niż 10 lat, przy rozsądnym wydawaniu i można iść na emeryturę. Podkreślam - należy żyć/wydawać rozsądnie. Z reguły to się przeciąga. Bo jak za jeden trip dostaniesz tyle co tutaj średnio w rok, to może człowieka skusić. 6 0 ~m. (7 lat temu) 2 marca 2015 o 21:34 ?? Wystarczy. Oczywiscie zalezy kto ile chce miec na koncie i jakie 'dobra materialne' miec na wlasnosc. Jednym wystarczy passat inni chca miec porsche jednym mieszkanie inni chca dom za 2 mln itd itd. Zgadzam sie ze to sie z reguly przeciaga bo zarabiajac wiecej wiecej sie wydaje. Tak czy inaczej mozna sie relatywnie szybko dorobic i potem czerpac z zycia to co najlepsze i byc emerytem w wieku duuuzo przed emerytalnym. A potem to juz kto co lubi. Albo relaksik albo wciaz praca na skoczka co jakis czas zeby zrodelko nie wysychalo :) 5 0 ~Wybieram spacer z rodziną GDY TYLKO TEGO ZAPRAGNIEMY (7 lat temu) 4 marca 2015 o 00:30 jaką żółć... Sądzisz po sobie najwyraźniej.... Twoje życie Twoje wybory. Tutaj możesz się dowartościować zerkając raz na posty a raz na pasek od wypłaty... Jeden woli rodzinę na codzień i niewiele w kieszeni a drugi rozłąki i jakieś większe pieniądze. Każdy ma swoje prawo wyboru i każdy zapłaci za TEN CZY INNY WYBÓR , szkoda tylko , że czasu nie można cofnąć, gdy świadomość dojrzeje i po latach człowiek zna gradację wartości i widzi owoce swoich życiowych wyborów... 4 0 ~anonim (4 lata temu) 25 marca 2018 o 21:50 żółci nie wyleję , ale bardzo się od siebie oddalacie , żona przyzwyczaja się do tego ,że ciebie nie ma , jak jesteś to na początku wielka radość , a potem ja denerwujesz , tak jest , wiem to z autopsji i od koleżanek 0 0 ~anonim (4 lata temu) 25 marca 2018 o 21:46 rodzina powinna być razem, ludzie morza z czasem stają się bardzo nie życiowi i żadne pieniądze tego nie zrekompensują 1 0 ~Normalny (3 lata temu) 21 września 2018 o 14:54 Tak Znam kilku marynarzy i niestety, każdy z nich ma w jakiś sposób wykolejone dzieci. Nawet te już dorosłe, co dorastały bez ojca za to z pieniędzmi, niespecjalnie sobie radzą. 0 0 ~uczeń ZSM (7 lat temu) 2 marca 2015 o 13:16 ZSM w Gdańsku Jest jeszcze jedna szkoła ucząca już na poziomie ponadgimnazjalnym. czyli najszybsza droga do pracy na morzu. Zespół Szkół Morskich w Gdansku 12 23 ~anonim (6 lat temu) 11 sierpnia 2015 o 23:56 ZSM Gdańsk Jestem absolwentem szkoły, o której wspominasz i faktycznie jest to dobry start i minimalne przygotowanie do pracy w tym zawodzie. Jest to też dobrze przygotowanie do studiów, które swoją drogą też robię (AMG) ale mimo wszystko znalezienie pracy jako O/S (bo tylko tyle mam po ZSM) nie jest wcale takie proste i za równo agencje jak i sami armatorzy śmieją się z jakiegoś papierka z dużym nadrukiem Technik Nawigacji Morskiej, a pytają bardziej gdzie, ile i jako kto pływałeś. Pozdro. 2 0 ~Marek (7 lat temu) 2 marca 2015 o 13:19 Wyrobiłem 6 podstawowych kursów wymaganych na statek, do tego kursy tankowcowe, oraz na ro-ro, mam książeczkę żeglarską, świadectwo młodszego marynarza pokładowego, świadectwo młodszego motorzysty, świadectwo młodszego kucharza okrętowego. Znam angielski. Od 7 miesięcy szukam jakiejkolwiek pracy na statku i nic. Parę razy w tygodniu dzwonię do szczecińskich oraz gdyńskich agencji crewingowych, te gdyńskie odwiedzam 3 razy w tygodniu. Pracy jak nie było, tak nie ma. 38 14 ~Marek (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:42 Dzwonilem, wyslalem do nich aplikacje oraz skany dokumentow. Bylem tez osobiscie w agencji. Nic nie maja. Czytalem, ze coraz wiecej u nich filipinczykow i ukraincow. 4 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:58 Grubo!!! smt :) 5 0 ~sejsmik (7 lat temu) 4 marca 2015 o 06:43 szykuj matko trumne 4 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:46 Latem Jak chcesz zacząć to największe szanse znalezienia pracy masz w okresie letnim no i jako ab 0 1 ~Roman (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:18 A kto go weźmie za AB bez świadectwa starszego marynarza i jakiegokolwiek doświadczenia? Żeby za OS wypłynąć musi mieć świadectwo marynarza wachtowego, a żeby zdobyć marynarza wachtowego musi wypływać odpowiednią ilość miesięcy w dziale pokładowym, iść na kurs i zdać egzamin w urzędzie morskim. Zda egzamin, dostanie marynarza wachtowego, 18-miesięcy za OS'a, kurs, znów egzamin i dopiero wtedy dostanie świadectwo starszego marynarza. Wtedy może za AB jechać. Super pensja na masowcu za 1700 dolarów, płatne tylko na burcie. :) Ze tym świadectwem młodszego marynarza (deck hand) to go jedynie za kadeta wezmą, max. 650 euro zarobi. 12 0 ~chryniu (4 lata temu) 17 grudnia 2017 o 00:50 płaca słabiutkie te zarobki na statku, w DE pomocnik montera ma 2k €, nie opyla sie. 0 0 ~agt (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:06 Powiem Ci tylko tyle, że... mam za sobą, kilkanaście kontraktów jako załogant szeregowy ( cadet - os- a/b). Test marlins'a 98 %, wszystkie niezbędne dokumenty i doświadczenie. Niestety najgorzej było zacząć, pierwszy rejs po znajomości, później jak się człowiek sprawdzi i jeśli masz szczęście do tej samej kompanii to ściąga Cię cpt na zapotrzebowanie imienne. Bez znajomości szanse na prace jako deck rating są bardzo małe ( chociaż nie niemożliwe) 5 1 ~Zejman (7 lat temu) 7 marca 2015 o 10:02 Wymogi armatorów/pośredników Wiek 30lat, praktyka morska 33lata, gdy będziesz miał 45 lat to bzdziągwa z agencji każe Ci wnuczkami się zająć. 4 0 ~anonim (6 lat temu) 16 maja 2016 o 16:13 coś źle szukasz kolego, ja nawet nie chciałem iść na statek, ale złożyło sie tak że była oferta, poszedłem - zdałem 2 egzaminy po angielsku i mnie wzieli od reki... teraz sami do mnie wydzwaniają żebym na statek szedł, g*wno prawda że nie potrzebują dobrych marynarzy z Europy... pływam w firmie gdzie rzadko spotyka się zwykłego marynarza z Europy, głównie są to Azjaci, a po mnie jakoś wydzwaniają, więc jeżeli jesteś dobry w swoim fachu, nie masz co sie martwić, firma to doceni bo dobra firma zatrudni tylko dobrego pracownika a nie jakiegoś Azjatę który ani me ani be... 1 0 ~Mario (7 lat temu) 2 marca 2015 o 14:54 Mam 25 lat, kończę studia, perspektywy zatrudnienia... ...adekwatne do kierunku który wybrałem. Kolega w tym samym wieku pływa już od kilku lat, ostatnio przeniósł się na platformę. Pływa mies/mies lub 2/2mies, kupił już mieszkanie za gotówkę. Pozdrawiam. 16 20 ~Deck Cadet (7 lat temu) 2 marca 2015 o 15:11 Z jakiej agencji udało Ci się wypłynąć na praktyki za kadeta? 1 4 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 22:06 Czytać ze zrozumieniem. 2 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:21 . Na platformie zarabiasz ok. 10 tys euro (u Brazylijczyka) miesięcznie. To nigdy nie skompensuje Ci zmarnowanego życia, żony chciwuski i patologicznie chciwych dzieci. 20 5 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:55 hehe, czyżbyś pisał z własnego doświadczenia o chciwej żonie i chciwych dzieciach? Czyli co żona tylko leci na kasę? To ciężkie te życie marynarza. 12 2 ~anonim (7 lat temu) 3 marca 2015 o 22:05 Bo kobiecie nie można mówić ile się zarabia. Niestety to taka wiedza której w szkole nie uczą i się trzeba przekonać na własnej skórze. 9 1 ~Kol (7 lat temu) 2 marca 2015 o 16:06 Nie zazdraszczam - pływającym Cieżki kawałek chleba - kiedyś prestiż dzisiaj lepiej sie nie przyznawać 60 10 ~pani samochodzik (7 lat temu) 5 marca 2015 o 00:48 hah poważnie? Mój facet pływa 6/6. Kupił duże mieszkanie w centrum miasta, za gotówkę. Ma piękne nowe auto. Lepiej się nie przyznawać, że zasuwasz jako PH. Życie jest łatwiejsze. Lepiej miec faceta w domu 24h niż zmęczonego,zniechęconego, wkurzonego i zapracowanego po 17...18 przed laptopem. Dla mnie każde 6 tyg razem jest jak święto, a 6 tyg bez niego - czas tylko dla siebie/ 7 1 ~anonim (7 lat temu) 5 marca 2015 o 09:20 Dla ciebie liczy sie tylko piekne nowe auto, duze mieszkanie w centrum miasta i zeby kasa na konto co miesiac wplywala. Gdyby po kontrakcie zamiast twojego meza przyjechal i wprowadzil sie jakis inny facet to nie robiloby ci to zadnej roznicy :) 8 3 ~Hdh (6 lat temu) 23 lutego 2016 o 10:38 Czs tylko dla siebie czyli przepier jego kasy haha 2 1 ~chryniu (4 lata temu) 17 grudnia 2017 o 00:55 słabo, ja pracuje 4/1 na budowie, mam dom i mieszkanie w Gd i WAW. Jakiś cienki ten twój na teraz mam 4. 0 2 ~35 latek (3 lata temu) 21 września 2018 o 15:01 I wszystkimi naraz jeździsz? Na kij komuś 4 samochody. Jak mam jeden, żona jeden. Miałem jeszcze służbowy przez jakiś czas, to mój stał i rdzewiał. Bez sensu. 0 0 ~Marynarz z dużym stażem (7 lat temu) 2 marca 2015 o 16:54 V Ship Pani Crew Manager zapomniała dodać "u nas tylko po znajomości"... 92 2 ~AB (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:09 Pani Bialowiejska z to nie powinna się w ogóle wypowiadać,no chyba jedynie o swojej karierze w Osm gdzie ją zwolniono za brak kompetencji ,omijajcie te osobę szerokim łukiem bracia matrosi 29 1 ~Stach (7 lat temu) 3 marca 2015 o 06:28 ale tam bardzo łatwo zawrzeć "znajomości", wystarczy odpowiednio gruba koperta 13 1 ~sejsmik (7 lat temu) 4 marca 2015 o 06:44 stawki w v shipie sa gowniane 7 1 ~Ark (7 lat temu) 21 maja 2015 o 11:38 Maryna Ja swoją pierwsza praktykę 2 lata temu dostałem po znajomości :) jako engine cadet było ciężko bez pomocy znajomego nic by nie ruszyło. 2 1 ~anonim (6 lat temu) 27 stycznia 2016 o 12:55 wiadomo, toć to ukraińska - a właściwie jeszcze Sowiecka agencja ! ( choć szef w swoim czasie zwiał do Szwajcarii ) 2 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:16 refleksja Praca na morzu lub na platformie to koszmar. To jest opłacane, dobrowolne więzienie. Pracujemy dla naszych rodzin, aby żony miały luksus a niektóre w tym luksusie mogły nas zdradzać. 29 16 ~Kochająca żonka (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:37 Nie żoną marynarza i faktycznie wiem,że lekko nie jest bo często wszystko jest na mojej kontrakty 4/4 tygodnie,w kabinie internet dzięki czemu na skype rozmawiamy nawet 2 razy dziennie,dzieci z tata widzą się z tą zdradą to cóż,jak ktoś chce zdradzić to pójdzie w kapciach do sąsiadki lub sąsiada i zrobi to pod nosem męża lub żony ( kobiety też pływają ).Wszystko zależy od człowieka. 15 6 ~mąż i nie mąż (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:57 Dokładnie, ktoś kto kocha nie szuka okazji do zdrady. A ktoś kto chce zdradzić okazji nie potrzebuje, bo można to zrobić wszędzie i zawsze. 8 2 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 21:04 ??? Sama nie wierzysz w to co napisałaś! 6 12 ~free (7 lat temu) 2 marca 2015 o 18:59 Czyli jest tak samo jak wszędzie, fachowiec robotę zawsze znajdzie. A firmy preferują ludzi z doświadczeniem. Przecież tak było zawsze, oczywiście poza tzw. socjalizmem. 11 1 ~czesław od kamińskich (7 lat temu) 3 marca 2015 o 06:34 A ja pływałem , ale znalazłem pracę na lądzie , za jakieś 60% zarobku na burcie ale codzienny powrót do domu ,żony ,dzieci - bezcenny. 3 1 ~Wojtek (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:21 nie zgadzam sie z trescia artykulu To nie jest tak ze armatorzy nie zatrudniaja na statki kadetow. Wielu armatorow zdaje Sobie sprawe ze jak nie wychowaja Sobie ludzi to ich miec nie beda. Problem jest taki ze mlodzi ludzie szukaja firm gdzie chca zarobic od razu kokosy. A jak juz sie dostana do innej kompani gdzie nie placa duzych pieniedzy to maja podejscie roszczeniowe tzn. ze im sie nalezy i oni nie podpisywali kontraktu po to zeby na mopie pojezdzic. Zero inwencji ze Swojej strony. Oczywsicie zdarzaj sie sumienni ale Ci nie maja problemow by pozniej znalezc lepsza kompanie 4 3 ~Matros (3 lata temu) 13 lipca 2019 o 23:19 Oczywiscie Wielu amatorów prowadzi nawet programy dla kadetów pokładowych, kiedyś były umowy lojalnościowe teraz nie ma nic na AM, biuro karier. 0 0 ~conrad (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:29 Ankieta do czapy, bo 10k PLN netto, to zarabia inżynier z doświadczeniem za pracę na terenie Trójmiasta. No chyba, że stawki są w Euro; ) 8 6 ~chryniu (4 lata temu) 17 grudnia 2017 o 01:19 hhhaah inżynier w pl jako inżynier miałem 1500 zł na budowie, teraz 18 razy tyle w CH 0 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 19:56 nasz kraj wykształca dobrych specjalistów a nie umie ich kfalifikacje wykorzystać i muszą szukać pracy za granicą politycy obudcie się Polska leży nad morzem i trza to wykożystać 9 2 ~Matio Kliszet (1 rok temu) 19 lutego 2021 o 13:52 Z ortografią to kolega jest raczej na bakier . Ofiara Gimnazjum ? Z taką znajomością języka polskiego to lepiej pracy w Polsce nie szukaj . Napisanie prostego CV będzie dla Ciebie koszmarem . Za granicą do młotka lub miotły nie trzeba wiedzy ... Co do inżynierów trójmiejskich ... Jestem inżynierem mechanikiem . 20 lat stażu w zakładach branży stoczniowej . na koniec miesiąca 8,400 k PLN ( brutto) i jestem bardzo zadowolony . 0 0 ~pcs. (7 lat temu) 2 marca 2015 o 20:11 Dla szergówki to faktycznie już koniec teraz flapy ,hindusi i chinole wszedzie. Jedynie Tak jak piszą po AM. oficer z dobrym angielskim ale to też już małe szanse bo takie firmy jak MAERSK budują już szkoły dla kadr na Filipinach i w Indiach. 16 0 ~Marian (7 lat temu) 3 marca 2015 o 02:00 Dla szeregówki pojawiają się oferty. Treść ogłoszenia: "Poszukujemy kucharza z wieloletnim doświadczeniem w pracy na stanowisku samodzielnego kucharza na statkach. Nie rozpatrujemy zgłoszen kucharzy lądowych, bez doświadczenia jako samodzielny kucharz na statkach!!! Stopień: Cook Dział: catering Doświadczenie: wieloletnie doświadczenie na stanowisku samodzielnego kucharza na statkach. Typ statku: General Cargo/MPP/Semicontainer Opis statku: polska załoga 15 osób bez stewarda Rejon pływania: cały świat Długość kontraktu: 4 miesiące +/-1 Wynagrodzenie: 1500 euro" 4 0 ~C/E patrzący z żalem na degradację zawodu (2 lata temu) 28 kwietnia 2020 o 17:40 Szkoły filipińskie i hinduskie Poznałem absolwentów filipińskich szkół pod palmami wydających specjalistów nie znających podstawowej wiedzy potrzebnej w zawodzie: termodynamiki,silniki okrętowe,mechanizmy,kotły itd nie mówiąc o co piszę po 40 latach jako mechanik okrętowy z 27 letnim stażem jako c/e na dużych jest wydawanie dyplomów przez szkoły pod palmami równe naszym ,,akademiom''Wierzcie mi że po technikach mechanicznych z PRL byliśmy tak przygotowani, że obecni przyszli ,,inżynierowie'' na IV roku AM szczecin wylecieliby w II klasie/sprawdzałem wiedzę kadetów/ 0 0 ~Crewing Manager - SMT (7 lat temu) 2 marca 2015 o 21:45 Nie ma nic za darmo W życiu nic nie ma za darmo. Albo stosunkowo duże pieniądze kosztem niedogodności, albo przyjemne studia, po których nie znajdzie się pracy w zawodzie i bez nadziei sprawdza się oferty w Urzędzie Pracy. Pracuję w tej branży od dawna i nie zapomnę pewnej konferencji z rektorami rozmaitych uczelni, którzy nie mogli uwierzyć w naszą odpowiedź o możliwość zatrudnienia po Akademii Morskiej: "oficerów mechaników przyjmujemy do pracy praktycznie zawsze". Zatrudniamy także kadetów i to wcale nie za minimlaną stawkę (609 EUR dla studenta, a 850 EUR dla absolwenta). Kiedy zdobędą dyplom oficera (wymagane odpowiednie opływanie), pensja skacze natychmiast grubo ponad 2500 EUR. A potem wyżej i wyżej w miarę awansów i stażu w firmie. Oczywiście nie ma mowy o alkoholu, wymagana dyspozycyjność, ale lojalni pracownicy mogą byc spokojni o zatrudnienie aż do emerytury. 15 2 ~Jacek (7 lat temu) 2 marca 2015 o 21:50 A jak z pracą dla polskich załóg szeregowych w SMT? Jest praca dla polskich A/B, czy tak jak wszędzie już tylko Filipino marino? 2 0 ~Crewing Manager - SMT (7 lat temu) 3 marca 2015 o 00:52 Jest praca dla szeregowych załóg, ale rotacja tu jest mniejsza niż wśród oficerów, więc i wakatów mniej. Z 1500 marynarzy w SMT ponad 700 to Polacy, w tym wielu z długoletnim stażem. Wobec lojalnych pracowników my także jesteśmy lojalni i tak długo, jak długo mają dobre opinie, mają zagwarantowane zatrudnienie na kolejnym kontrakcie. Dlatego wielu nie szuka nowych statków, a nowi mogą załapac się do firmy w szczególnych okolicznościach: gdy ktoś nagle przerywa kontrakt z powodów medycznych, losowych, dyscyplinarnych jednak trzeba podejmować decyzję szybko - pojedzie ten, kto jest gotowy na podjęcie owego nagłego wyzwania. 9 1 ~j (7 lat temu) 2 marca 2015 o 23:21 Siedzący w tej branży mogą szybko rozwinąć skrót SMT :-). A propos stawek - absolwent, bez dyplomu czy z dyplomem 850? Jak ktoś ma dyplom oficera to rozumiem zatrudniacie za oficera. Czy "za kadeta z opcją przeawansowania"? Młodzi to mają przechlapane jednak. 1 3 ~Crewing Manager - SMT (7 lat temu) 3 marca 2015 o 00:46 Siedzący w tej branży wiedzą, że rozwinięcie skrótu SMT to jak powtarzana w kółko ta sam historia nie mająca wiele wspólnego z rzeczywistością. Stawka 850 dla absolwenta bez dyplomu. Z dyplomem ma szansę na zatrudnienie za oficera, ale nie w ciemno. "Kadet z opcją przeawansowania" to uczciwa oferta, bo przecież absolwent absolwentowi nierówny i trzeba sprawdzić komu powierza się ogromny majątek oraz bezpieczeństwo ludzi. Dwa miesiące testu czyli sprawdzenia czy nowy pracownik bez większego doświadczenia na morzu ma wystarczającą wiedzę, cechy charakteru (odpowiedzialność, zdolność do podejmowania decyzji w stresujących sytuacjach, odpowiednie zarządzanie ludźmi, dyscyplina itp), czy nie ma skłonności do alkoholu, to chyba nie jest wieczność, by mówić że "młodzi to mają przechlapane". Jeżeli ktoś oddaje auto po raz pierwszy do jakiegoś warsztatu, to również najpierw zasięga opinii o nim, ponieważ chce mieć pewność, ze odda je w ręce godnych zaufania fachwców. Czy można się wobec tego dziwić, że armator nie chce oddać w ciemno statek nieznanym osobom, lecz chce je najpierw sprawdzić? 7 0 ~Swiezy (7 lat temu) 3 marca 2015 o 05:10 taa... a po dwoch miesiacach na burcie slyszy taki kadet ze "jeszcze nie", i kolejne 3 miechy rypie za najnizsza stawke. Historia powtarzana co do rozwiniec skrotu ma wszystko wspolne z rzeczywistoscia. Flota chyba najstarsza na wodach miedzynarodowych, alkoholizm (oczywiscie firma powie ze nie, ale biuro zawsze wie co sie dzieje na statku...). Popelnilem ten blad i poszedlem do was za kadeta i na szczescie wrocilem na wlasny koszt w polowie kontraktu, bo nie wiem co by bylo gdybym wrocil pozniej. Zla opinia od was otwiera drzwi do wielu innych wfirm :) Dodajcie jeszcze ze kasa moze i wyzsza niz gdzie indziej ale robota 7 dni w tyg po 12h (niedziela 19), glownie na mlotku i walku. Statki trupy, ludzie - odpad, jak juz kogos nigdzie nie chcieli to szedl do SMT. Darujcie sobie propagande, legenda o was przeminie MOZE jak wymrze moje pokolenie... czyli jeszcze z 40-50 lat. 7 0 ~Crewing Manager - SMT (7 lat temu) 3 marca 2015 o 09:58 SMT w 2014 roku zatrudniło 111 kadetów. Niewiele jest firm, które tak wspierały by studentów i absolwentów. Absolwentom z dyplomem proponujemy kontrakt z opcją awansu po 2-3 miesiącach. Tylko w dwóch przypadkach ten system się nie sprawdził, bo kandydat "nie był gotowy/". Co do stwierdzenia, że "po dwoch miesiacach na burcie slyszy taki kadet ze "jeszcze nie", i kolejne 3 miechy rypie za najnizsza stawke", to kto jest temu winien? Dla armatora to żadna oszczędność, bo jeśli nie przeawansuje tego kogoś to i tak musi zmiennika dla oficera dosłać na burtę. A kandydatów do pracy za kadeta jest tylu, że nie trzeba uciekać się do podstępów, by kogoś zwabić awansem, którego potem się nie da. Odnośnie pracy 7 dni w tygodnu po 12 godzin to prostuję, że nie 12 lecz 10,5 (chyba ze liczyc godzinną przerwę obiadową jako pracę). 1 stycznia 2013 roku wprowadziliśmy wolne niedziele i wskutek protestów załóg przywróciliśmy pracę w niedziele już w kwietniu, ponieważ ludzie chieli więcej nadgodzin by zarabiać skoro i tak są daleko od domu. O statkach się nie wypowiadam, bo ci, co na nich pracują wiedzą jakie są. Oprócz starych SMT w drugiej połowie 2015 roku przejmie dwa nowe masowce 45 tys. DWT, które właśnie zaczynają być budowane. Potem w 2016 r. trzeci z tej serii, a na przelomie 206 i 2017 kolejne dwa nowe kamsarmaxy, więc dla wielbcieli statków zupełnie nowych też u nas praca będzie :) Stwierdzenie, że "ludzie -odpad" z ust nieopierzonego kadeta, który sam nie wytrzymał trudów kontraktu i wrócił do domu, to policzek nie tyle dla firmy, co dla owych 700 polskich marynarzy, którzy tutaj pracują i spędzili lata życia na morzu 8 2 ~anonim (7 lat temu) 3 marca 2015 o 10:28 Te, Swiezak. Jak trafisz kiedys na jakiegos offshore'a to tez bedziesz plakal, ze musisz pracowac 7 dni w tygodniu po minimum 12h (w systemie 12h/12h lub 6h/6h) i nie jedne swieta czy nowy rok uplyna ci na 12 godzinnej wachcie? 2 0 ~Swiezy (7 lat temu) 4 marca 2015 o 05:01 Ja juz jestem na offshore'ach i tu moglbym robic i 14h/dobe gdyby firma tak chciala, bo tutaj placa, a nie udaja, i wiem przynajmniej za co robie. Kilka swiat juz stracilem, poznalem robote, i jakos sie sprawdzam w tej branzy. Co do "trudow kontraktu" - gdyby tylko o to chodzilo to pikus, ale jesli jako jedyny niepijacy (tak sobie postanowilem) dostaje do prowadzenia bonded i o 2giej w nocy mi wala do drzwi bo chca "karton piwa", to ja dziekuje. Lazienka pietro nizej. A widac ten "nieopierzony kadet" mial oczy i widzial co sie dzieje, bo jak to ujal Marcin Daniec, "przytomnie sp ... (uciekl) z ringu" Wyszlo mi to na dobre. Co do ludzi - powiedzcie mi kto normalny godzi sie isc na 6 miesiecy i pozniej jeszcze sam sobie przedluza do 9ciu? Pozniej mowi o sobie "twardy czlowiek morza", co jego rodzina zapewne potwierdza... Bo nie robi im co Tatus/mezus mowi, pojedzie i znowu bedzie spokoj. Jesli firma wychodzi na prosta co do statkow i podejscia - to chwala wam za to, bo jakby mialo byc gorzej niz bylo to juz w ogole bylaby masakra. Co do ludzi - w czasie moich 3ech miesiecy wszyscy (poza starym, ktory jakos sie trzymal) chlali, jeden pojechal nawet do domu bo wpadl w cug, co do innych zastanawialem sie kto im dal swiadectwo zdrowia, tacy zniszczeni juz. Byc moze przesadzilem ze slowem "odpad", ale smietanka to nie jest. No nic - zycze powodzenia i oby do przodu, nie zaluje ze poszedlem do was bo kto wie gdzie bylbym teraz gdybym zrobil inaczej. Pozdrawiam 1 0 ~sejsmik (7 lat temu) 4 marca 2015 o 06:49 nie offshorowych lajbach nie ma alko 2 1 ~Swiezy (7 lat temu) 6 marca 2015 o 12:36 pisalem o alko w smt... czytamy ze zrozumieniem 0 0 ~Ja (3 lata temu) 13 lipca 2019 o 23:23 :) SMT :))) 0 0 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 23:24 Ja szukam i szukam... i znaleźć nie mogę... Wszyscy się rzucili na offshore, a łatwo nie jest... 7 2 ~anonim (7 lat temu) 2 marca 2015 o 23:58 Obecnie to już oferta opłacalna jedynie dla chłopków-roztropków bez perspektyw na lądzie, filipinów i pasjonatów Dla ogarniętego polskiego inżyniera na lądzie dopiero oferta pracy chiefa jest atrakcyjna, gdzie kasa już spora i nie trzeba się babrać przy instalacjach. Natomiast dla osoby, która na lądzie może co najwyżej być mechanikiem w warsztacie za 3k netto, jest to oczywiście dobra alternatywa. Zwykle te 3 tys. euro trzeba podzielić na dwa ( w systemie np. 2/2) i wychodzi jakieś 6kpln, czyli pensja ogarniętego inżyniera. 2 4 ~anonim (7 lat temu) 3 marca 2015 o 02:29 Co za banaluki tutaj wypisujecie Chyba nikt zwiazany z morzem na powaznie sie tutaj nie wypowiedzial. Kto po Akademii morskiej i pieciu latach zmagan z kadra idiotow zgodzilby sie wyplynac za 600 euro. Chyba ten ktory te studja robil przez 10 lat i jest poprostu nieudacznikiem. Agencje ktore wypowiadaja sie w tym artykule to porpstu banda zlodziei i oszustow. Wszytskie najwieksze i te mniejsze z trojmaiasta mozna umiescic pod tym samaym tytulem. Jesli ktos szuka pracy odpuscie sobie wizyty w tych przytulkach obludy. Proponuje internet tylko i wylacznie!!!!! Lub wybrac sie na kilka dni do Aberdeen i szukac pracy w ahencjach tam. Jak zaczynalem kilka lat temu na wiertarkach wydawalao mi sie ze tam musza pracowac specjalisci od rakiet miedzyplanetarnych. Smutna prawda jest ze jest to zbieranina nieudacznikow bez jednego dnia w szkole. To samo jesli chodzi o norwegow nikt ogarniet z norwegii nie bedzie pracowal na morzu. Na obecna chwile problem z offshorem jest taki ze rynek siadl i to znaczaco. ceny ropy oraz ogromne finansowe problemy petrobrasu czynia ogromne spustoszenie w zleceniach na studnie. A to ciagnie za soba cala otoczke. Praca byedzie bardzo duzo jesli tylko sie rynek podniesie. Z jedna rzecza sie zgodze iz praca na morzu za tysiaca euro miesiecznie tylko na burcie mija sie mocno z celem. I nikt kto ma w glowie poukladane za takie pieniadze nie pojdzie pracowac. 24 2 ~2/O DPO (7 lat temu) 3 marca 2015 o 05:13 Dokladnie. Jak ropa sie odbije to doswiadczeni offshorowcy dostana wiecej niz maja teraz. A i mlodzi moze jakies szanse dostana. Grunt to sie zahaczyc i zdobyc pierwszy wpis - ten jest warty plywania 4 miechy za 900/mies. Pozniej juz latwiej... Ale jak plywac naprawde (w sensie zawodowo) to za 10k/mies na burcie. Zeby czlowiek czul ze warto. 4 0 ~Trainee (7 lat temu) 3 marca 2015 o 22:15 :) Dobrze mówisz. Ja musiałem jeździć do Hamburga, żeby mi człowiek z Hamburga załatwił prace w polskim biurze. Od razu zadzwonili z polskiego biura z kulturą i powiedzieli, że coś znajdą. Bezpośrednia wizyta w naszych agencjach to jakaś kpina. Jak się pali to są gotowi zrobić wszystko, a młodych nie biorą bo nie ma doświadczenia. Weźcie przykład od norwegów, belgów i holendrów. Wysyłają na statki dzieci za trainee DPO albo kadetów i jeszcze płącą im w trakcie nauki. U nas oficerowie kojarzą się z zamożnym człowiekiem, ale tak na warunki europejskie to 3000 euro (stawka kontenerowa) to jest nic nadzwyczajnego. Dopiero na offshore można coś podziałać. Niestety setki wysłanych CV i nękanie agencji za granicą nic w tym czasie nie daje. Orientujesz się może kiedy to się odbije troche i ruszy ? Szukam za trainee DPO. 5 0 ~Anna (6 lat temu) 28 marca 2016 o 23:55 Matroska Masz rację zgadzam się z tobą w 100% 0 0 ~nn (7 lat temu) 3 marca 2015 o 07:07 smt SMT:szykuj matko trumne. Moze teraz jest inaczej ale na pewno obelgi ciskane w Wasza strone nie sa bezpodstawne. Poczatek nowego wieku, zaczynalem jako oficer. W okresie 6 miesiecy przyszly 2 teleksy z informacja o wypadkach smiertelnych w firmie. Zgina miedzy innymi moj kolega z roku. Afera opisywana w branzowych magazynach. Rodzice chyba do dzisiaj nie wiedza jak zgina ich syn. 9 0 ~Crewing Manager - SMT (7 lat temu) 3 marca 2015 o 12:36 nn, przykro mi, że zginął kiedyś Pański kolega. Nie zapominam o przeszłości. Obecnie fakty jednak są takie, że ostatni śmiertelny wypadek przy pracy w SMT miał miejsce w lipcu 2006 roku. Oby wszystkie przedsiębiorstwa mogły zachowywać "czyste konto" tak długo. Oczywiście to, że od 9 lat nie mieliśmy śmiertelnego wypadku przy pracy to nie jest wynik fartu, lecz wniosków wyciąganych z przeszłości. Wdrożono odpowiednie procedury, inaczej zarządza się ludźmi. Pomimo starych statków ich jakosć jest doceniana przez inspektorów na cąłym świecie. Dość powiedzieć, że średnia ilość defficiences na jedną inspekcję za cały rok 2013 to 0,89, a za 2014: 0,59. Jeżeli kogoś to nie przekonuje, to możemy skupić się wyłacznie na portach USA, ponieważ wiemy, że inspekcje US Coast Guard są wyjątkowo restrykcyjne. Mamy ponad 200 zawinięć do portów USA rocznie i ze względu na wiek statków bardzo częste inspekcje "z urzędu". Wynik: 0,90 defficiences na inspekcję w 2013 roku i 0,69 w 2014 roku. W uznaniu za te wyniki US Coast Guard przyznał SMT certyfikat "QUALSHIP 21". To są obiektywne wyniki. 3 2 ~pcs (7 lat temu) 3 marca 2015 o 19:26 czyim kosztem ten " QUALSHIP 21 " Pamiętam co się działo jak statek po dłuższej przerwie szedł do USA wszyscy zapier ....i tak że głowa mała i to za kasę w kontrakcie żadnych bonusów jeszcze teraz firma zmniejszyła z tego co wiem nadgodziny dla marynarzy przy ładunkach w portach zapieprz...ą wszyscy czasami nawet kucharz ze stewardem naturalnie w ramach nadgodzin stałych. Nie czaruj pan tu wynikami firmy warunki socjalne fatalne chyba z 3 kontrakty zrobiłem gdzie przez cały kontrakt nie działał hypress wyobrażcie sobie południówka bo w maszynie ruscy a im się nie widzi robić jedyne co się zmieniło na plus to to że po seri wypadków które spowodowane były notorycznym piciem kadry częto oficerskiej przez co ciężko było z ubezpieczeniem tych 30 letnich szrotów jest wprowadzenie suchej floty ale teraz to i tak nie ma znaczenia bo w większości pływają tam flapy a oni tak nie łoją. 5 0 ~Crewing Manager - SMT (7 lat temu) 4 marca 2015 o 00:23 Co to znaczy "firma zmniejszyła nadgodziny"? Czy nie chodziło przypadkiem o wprowadzenie tych "wolnych niedziel"? Poprzedni rozmówca, żalił się, ze cięzko, bo "pracuje się 7 dni w tygodniu". I tak źle, i tak niedobrze. Wróciliśmy do roboczych niedziel, by nie redukować nadgodzin. I co to znaczy, ze kucharz ze stewardem zapieprzają w ramach nadgodzin stałych? To coś nowego, bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś nie miał zapłacone za wypracowane nadgodziny. Co zaś się tyczy "zapieprzania przy ładunkach", to jak Pan wie, wszyscy otrzymują z tego tytułu "cargo bonus". I nie jest to czyjeś widzimisie, lecz konkretna stawka od przeładowanej tony oraz stały parytet w tej kwocie każdego z członków załogi, 0 0 ~jarek (7 lat temu) 3 marca 2015 o 08:16 Sprostowanie wysokości zarobków 5-7 tysięcy euro ?! Trzeba tu jednak sprostować ze marynarz zazwyczaj ( nie zawsze) zarabia tylko na morzu Na ladzie żyje z tego co zarobił Jak ma rodzinę dzieli zarobki na dwa i z pięciu tysięcy robi się tylko 2,5 tys Opłaca tez sam fundusze emerytalne oraz samemu opłaca NFZ a nie sa to małe kwoty I o ile oficerowie zarabiają na tyle ze można bezstresowo żyć na lądzie to załogi szeregowe nie maja już tak wesoło 6 2 ~zzzz (6 lat temu) 26 listopada 2015 o 01:38 żona marynarza Mój mąż zarabia euro i na bucie i na wolnym tez ma płatne. Pływa 8/8 wiec jeszcze zdarzają się dobre kontrakty 0 0 ~Ja (7 lat temu) 3 marca 2015 o 14:11 DP Zrobilem dp basic i nie moge roboty znalesc zeby odrobic familke. armatorzy biora mlodych norwegow angoli belgow holendrow bez doswiadczenia a polakow z licencja nawet nie chca no obcy. w polskich biurach podejscie do osoby Niestety na poziomie jak do zebraka. Za granica jest jakas kultura a u nas po znajomosci najczesciej zalatwiaja sory za pismo ale z kom. 10 0 ~yyy (7 lat temu) 3 marca 2015 o 14:13 yyy Czy ktoś zna firmę z Gdańska - BLB? proszę o opinie 0 0 ~SONGO (7 lat temu) 3 marca 2015 o 21:17 Zawód marynarza się kończy!!!!! Nasi urzędnicy w GUMie, Ministerstwie czy ośrodki szkolące traktują marynarzy jak najzwyklejsze dojne krowy. Kretyńskie zmiany wymogów dla osób chcących podnosić kwalifikacje zawodowe są robione tylko po to aby wyciągnąć od ludzi jak najwięcej pieniędzy zmuszając ich do uczestnictwa w droższych kursach. Egzaminy (np. na C/O) obecne są tworzone tak aby jak najmniejsza ilość zdała. Mało kto rozumie treści zadań (stata) i mało kto jest w stanie to zdać. Proszę sprawdzić sobie ostatnie zadania ze stateczności. Począwszy od samych kursantów, wykładowców stateczności i ludzi w GUMie! Nadal pozwala się na takie praktyki bo sam koszt egzaminu to 2000zl a kursu to 6000. Wszędzie na świecie ułatwia się "swoim" dojście do zawodu u nas jest odwrotnie. Nie posiadamy już własnych miejsc gdzie ludzie młodzi mogą uczyć się fachu. Praktycznie nie posiadamy już własnej floty, stoczni już też praktycznie też nie mamy. Urzędnicy systematycznie nowelizują umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania tak aby móc dowalić 33% podatku w kraju. Wszystkie urzędy systematycznie dobijają naszą branżę morska w każdej jej zakresie. Ciekawe jak będzie wyglądać pomorze jak zawód marynarza przestanie istnieć a ciężko zarabiane przez nich pieniądze przestaną płynąć do kraju. Za 20 lub 30 lat po zawodzie marynarza nie będzie już praktycznie śladu. Życzę szczególnie młodym, zaczynającym młodym marynarzom sporo wytrwałości, siły i mnóstwa pieniędzy w dążeniu do celu. Pozdrawiam 13 3 ~C/O LNG (7 lat temu) 4 marca 2015 o 01:09 Zdawałem na C/O w urzędzie w Gdyni. Zadania ze stateczności nie były jakieś wymagające. Zwykła matma. Może kolega już po nowej maturze? 2 0 ~anonim (7 lat temu) 5 marca 2015 o 00:52 SONGO, ty jesteś kumpel Łukasz Głowackiego z WSM? 0 0 ~SONGO (7 lat temu) 5 marca 2015 o 09:11 Tak, znam Głowasia 0 0 ~maac (4 lata temu) 2 stycznia 2018 o 13:25 Przesada z tą trudnością zadań, po kilkunastoletniej przerwie wróciłem do zawodu. Poziom egzaminów delikatnie mówiąc nie był zbyt wysoki (Gdynia). Co do egzaminu ze stateczności trochę trzeba się napocić ale bez przesady. Co mnie zaskoczyło, to niski poziom wykładów na kursach 0 0 ~Polska rajem dla pasozytów w garniturach (7 lat temu) 4 marca 2015 o 00:11 Wychowujemy i kształcimy ludzi by zasuwali u obcych. ale mi interes. weźcie jeszcze ściągajcie na morskie uczelnie obcych do nauki za śmieszne pieniądze - podobnie jak np. lekarzy. Koszt wyksztłcenia lekarza to mln zł. a dostajemy euro za kształcenie na UCK kogoś z Konga czy Norwegii. w tym kraju ktoś weźmie do kieszeni jakieś "drobniaki" a reszta sponsoruje jego zaklepanie sprawy ciężkimi milionami. 0 3 ~2/O DPO (7 lat temu) 4 marca 2015 o 05:17 kolejny krotkowzroczny Nawet jesli koszt wyksztalcenia mnie (oficera) to milion, to ja ten milion zarobie w 4 lata. I co z nim zrobie? Wydam. W kraju. NIe bede musial uciekac na saksy zeby tyle zarobic, tylko na spokojnie przywioze kase z zagranicy i wydam w kraju. A lekarz? wyksztacli sie i wyjedzie, napedzac czyjas gospodarke. Oficer po Akademii placi w podatkach posrednich wiecej niz normalny polak zarabia! (juz nie mowie o podatkach placonych przez tego normalnego polaka). Nie ma naszej floty - to prawda. ale jakby byla to byoby jak to w Polsce - wyzysk i kombinatorstwo. Takze jakis interes w tym jest. 2 0 ~chryniu (4 lata temu) 17 grudnia 2017 o 01:10 right in the bull;s eye nie bój sie normalny polak tez zarabia i banke nawet w 3 lat odłoży. pozdrowienia z Zurychu jako inż. z PG kształciłem sie na zaocznych, za które SAM zapłaciłem i SAM dojechałem 0 0 ~2/O DPO (7 lat temu) 4 marca 2015 o 05:05 zacznij lepiej szukac za Kadeta... Jak masz juz dyplom offa to warto sic za kadeta, bo dosc czesto uda sie zahaczyc w tej samej firmie za offa, i robic doswiadczenie. Za trainee DPO jako takiego nikt cie raczej nie wezmie, na offshorach trzeba zaczynac od zera. A kiedy sie odbije... tego nie wie nikt :) A jak nie chcesz plywac i wystarczy ci 7k/reke zl to idz na wieze kontroli lotow- jakos niedawno byl chyba nabor... :) 4 0 ~anonim (2 lata temu) 24 maja 2020 o 16:56 kontroler kontroler lotów ma kolego srednio 25 tys pln miesiecznie ale to jest elita elity , ten zawód wykonywac moze 1 osoba na 100000 wiec prawdopodobieństwo dostanie sie do NAS jak widzisz jest ,,,,,,, jak chcesz poczytać to wejdz sobie na PAŻP 0 0 ~Master (7 lat temu) 4 marca 2015 o 21:01 0,10 USD czyli 10 centów dziennie było wynagrodzenie dla kadeta PSM W latach 60 -70 stawka dzienna wynosiła 10 centów dziennie i 50 zł miesięcznie dla kadetów Państwowej Szkoły Morskiej na praktykach w PLO. Piwo Żywiec kosztowało 7,60 zł a papierosy Sport - zł. Mł. marynarz miał tzw. dodatku dewizowego 0,35 USD a kapitan chyba USD dziennie. Ile otrzymywał sekretarz partii czy statkowy kapuś - nie wiem. 2 1 ~anonim (7 lat temu) 4 marca 2015 o 23:08 A ile w tamtych czasach, taki mlodszy marynarz zarabial na boku na tzw. biznesie? 2 0 ~Ja (7 lat temu) 4 lipca 2015 o 18:02 Panowie, myslcie Do wszystkich marynarzy: tak pieknie sie mowi o pieniadzach, ile to sie na tym statku nie zarabia, jaki dom sie buduje, samochod, dla zony i dzieci pieniedzy nie zabraknie... Ale pomyslicie czasami o tych waszych partnerkach/zonach.. Uwazam ze najczesciej to czysty egoizm szukac pracy w morzu, uciekajac od codziennych problemow rodzinnych z ktorymi kobieta sama musi sie zmierzyc. Albo zycie singla, albo zastanowcie sie prosze, czy was zona w konia nie robi i nie jest z wami dla pieniedzy. Ten wasz najlepszy na swiecie zawod ma wplyw na wszystkich waszych bliskich. A pieniadze szczescia nie daja. Ja bym sie nigdy nie zgodzila na ślub z .marynarzem ani tym bardziej na dziecko. Nie dlatego, ze zdradzaja, bo to jest oczywiste i trzeba sie z tym pogodzić. Ale dlatego, ze w zwiazku liczy sie tez bliskosc, wsparcie, wspolnie spedzony czas. A straconego czasu nie kupicie za pieniadze. Kto jest mądry to pomysli o tym czy warto niszczyc swoje zycie i ukochanych osob. 4 15 ~anonim (7 lat temu) 13 lipca 2015 o 03:21 Jest XXIw. Komunikatory internetowe itd. Słyszałaś kiedyś o cyber-sexie ? Spróbuj :) 1 2 ~zzzz (6 lat temu) 26 listopada 2015 o 01:43 żona marynarza Nie mam z tym problemu. Kwestia przyzwyczajenia. Dodam że nie tylko marynarze pracują za granicą zwykły Kowalski tez. 0 1 ~Johnny smt (6 lat temu) 11 grudnia 2015 o 22:24 pitolisz glupoty stara ruro /2/e 1 0 ~Ja (3 lata temu) 13 lipca 2019 o 23:36 Racja Święte słowa, jakby tak popatrzeć na wszystko z dystansu to mstrosi żyją własnym życiem, wszystko wokół pieniędzy które w sumie nie są jakieś duże, odliczaja do końca kontraktu i tak odliczaja całe życie, a czas w miejscu nie stoi, dzieci rosną, żona się starzeje, co z tego że kredyt szybko splscony jak cie w tym domu przez większość życie nie ma, takie życie na raty, nie zdążysz się obejrzeć a juz pol życia za tobą. Zawód dla singli, albo życiowych nieudaczników, outsiderow, alkoholików... Za takie pieniądze nie opłaca się opuszczać domu na kilka miesięcy. 0 0 ~Praktyk (5 lat temu) 22 listopada 2016 o 09:11 plywanie W Polskiej flocie plywaja same garbusy i pociotki pociotkow. 3 0 ~anonim (5 lat temu) 22 marca 2017 o 18:39 Ważne są kursy Osobom, które chcą pracować na morzu polecam wyrobienie kursów, nie tylko tych obowiązkowych takich jak stcw, itr, ale także tych dodatkowych. W Gdyni można je wyrobić w kilku miejscach, na Skwerze Kościuszki: . Zwiększa to diametralnie szansę na zdobycie pracy. 0 1 ~polcrewing (4 lata temu) 31 sierpnia 2017 o 18:19 oferty zapraszamy na portal ofert pracy dla marynarzy 0 3 ~marek (4 lata temu) 4 września 2017 o 19:34 oferty pracy dla marynarzy teraz żeby znaleźć prace na statku to trzeba się nieźle natrudzić, najlepiej to dzwonić bezpośrednio do firm zagranicznych, ale to dla osób co maja bardzo dobrze ogarnięty angielski, dzwonienie po polskich agencjach w ciemno generalnie efektów nie przynosi, ciągle te same odpowiedzi, aby wysłać aplikacje itd, tak naprawdę pozostaje śledzić portale z ofertami pracy dla marynarzy typu: portal morski, itp i liczyć na to, że akurat nas wybiorą, to chętnych nie brakuje. 0 0 ~anonim (4 lata temu) 15 maja 2018 o 15:27 praca na statku to nie miód Po ponad 30 latach pływania stwierdzam, że to stracony więcej!!!! 0 0 ~anonim (4 lata temu) 24 maja 2018 o 00:19 dramat zamieniający się powoli w tragedię praca na morzu jest dla wariatów albo dla tych co mają znajomości; "po kontrakcie pracownika i armatora prawnie nic nie łączy" - tu jest pies pogrzebany...po 40tce jest się w tej branży trędowatym ("mamy młodszych") albo płaci grubą kasę agencjom za zatrudnianie; ludzi w tej branży jest DUŻO za DUŻO Polska szykanuje całą branżę - pracowników opodatkują (za pracę za granicą!) ale socjalu nie ma żadnego mój znajomy (Norweg) jak zobaczył ile po opłaceniu podatku w Norwegii ma zapłacić polskiemu US to ZMARŁ na atak serca ludzie z dyplomami oficerskimi, doświadczeniem, ważnymi papierami nie znajdą pracy jeśli mają ponad 40 lat bo na każdym stanowisku potrzeba z min. 4-5lat doświadczeniem na konkretnym rodzaju statku (woziłeś węgiel - to ziarna już nie(!)) Jak płacili podatki to Polska o nich pamiętała...teraz da im umrzeć. 0 0 ~Matros (3 lata temu) 13 lipca 2019 o 23:15 Serio? Czytam te wasze komentarze i i krew mnie zalewa jak ktoś narzeka że rozłąka z rodziną, długie kontrakty, brak ofert pracy. Jak nie możesz znaleźć pracy to podwyższ swoje kwalifikacje, rozwijaj się, nie tu to tam, próbuj, szukaj gdzieś na pewno się znajdzie robota nie zawsze za dobre pieniadze ale od zera się zaczyna. Ktoś kto wybrał ten zawód i narzeka na długą rozlake z rodziną musi mieć coś nie tak w głowie. Marynarze z Azji zabierają nam rynek pracy, to fakt, ale nie na wszystkich stanowiskach. Studia odradzam bo liczy się tylko dyplom STCW nie tytuły naukowe. 0 0 ~anonim (2 lata temu) 24 maja 2020 o 16:51 były oficer ja pracowałem jako 4/3/2 off na kontenerowcach ale zorientowałem sie szybko ze finansowo to nie za bardzo mam sens , większość pieniedzy z rejsu inwestowałem w zmiane zawodu na pilota nie jak większość w auta i mieszkania, dziś jestem pilotem boeinga od 4 lat dla skandynawskiego przewoznika, pensja hmmmm pewnia taka jak u kapitana offshorów , no i jestem 2-4 dni w tygodniu w domu, plus składki emerytalne, ubezpi., dodatek 550e na każde dziecko i w końcu mam czystą pracę, w cieple, bez wilgoci , coś nie działa to wzywam serwis a nie sam dłubie i nikt nie powie nawet dzikeuje czy pocałuj sie w d..... Podsumowując masz układy przed pojsciem do szkoły morskiej takie aby pracować na offshorach idz w to , nie masz układów pomyśl nad innym zawodem jest wiele fachów gdzie można zarobić dużą kasę bez konieczności wyjazdów na 4 mce 0 0